Witajcie ponownie!
Piszę "witajcie", bo statystyki podpowiadają, że tu zaglądacie - z czego bardzo się cieszę.
Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu zagląda tu także ktoś z Kenii (!) więc witam tym bardziej serdecznie - Karibu! Bo tak (podobno) witają się w języku suahili :)
Dziś na tapecie Pan Lalek!
Uff, w końcu skończony!
Pan Lalek miał mieć blond irokeza, dżinsy z dziurami i błękitne oczy. Zgodnie z życzeniem, oto ON:
Szczęśliwy, że w końcu powstał, zdaje się krzyczeć - Witajcie!
Fajny z niego chłopak, ale już widzę, że niezły rozrabiaka, ledwo się narodził już zaczął podrywać Ginger.
Jak widać Ginger nieco onieśmielona.
A na koniec wielki uścisk dla Was, że tu zajrzeliście.
Zapraszam częściej, wkrótce towarzyszka dla Czesława.
Mam nadzieję, że Pan Lalek przyniesie
wiele radości małemu Kubusiowi, żal będzie się z nim rozstawać.
Sympatyczny z niego chłopak.
Ciao!
<3 wonderful...
OdpowiedzUsuńthank you!
UsuńRewelacyjny jest!:)
OdpowiedzUsuń