wtorek, 1 kwietnia 2014

bez tytułu :)

Noc dobra!
No bo jak się przywitać o 01:31?
Wszyscy szyją króliczki a ja fartuszki, sowie :)




i kropkowe
a tu dzień jak co dzień : "Mamo ona mi oddawa... " tzn. odbiera! 



Zapraszam ponownie! lada dzień, tilda. 
Aha, Maria ma na sobie tunikę by Marjanetka :)
dobranoc :) 01:47 ! OMG
Aha nr 2, a tu fartuszek 4 Mum


poniedziałek, 3 marca 2014

Miętowe nadal love

Cześć,
krótki, szybki post, bo ostatnio na nic nie mam czasu.  Tym razem nie lalki, nie tilda, nie literki tylko ciuszki. Byłam w "materiałach", kupiłam całe mnóstwo pięknych dzianinek, portfel schudł ale mam teraz miętowe, dresowe, nude'owe i promiennie żółte tkaninki. Na początek powstał komplet.












 Spodnie buggy, bluza, czapa coś jak beanie. Mańka wygląda rewelacyjnie! Jeszcze nie stoi więc nie możemy pokazać w pełni spodni, póki co są idealne do raczkowania :)


Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się uszyć taki komplet z in. kolorów.
Oczywiście ciepło zapraszam moje stałe, stalsze i najstalsze Klientki, te nowe oczywiście także.
adres znacie marjanetka@gmail.com lub nr tel 698 143 ...


Pozdrawiam Was ciepło, byle do wiosny :)
p.s. jeśli macie pewne dresowe skojarzenia - to są one jak najbardziej słuszne :) 

czwartek, 20 lutego 2014

WOJTUŚ

Literki powstały dla Wojtusia, który w kwietniu będzie obchodził swoje pierwsze urodzinki, jego mama zamówiła je jako prezencik. Wspólnie wybrałyśmy tkaniny, decydując się na kilka morskich motywów (Fabryq).





Już dziś wszystkiego dobrego Wojtusiu!
Na dziś tyle, bo moja panna zdążyła się już obudzić, po całych 20 minutach snu...
Serdeczne pozdrowienia! 

poniedziałek, 10 lutego 2014

pasteLOVE Marjanetki

Cześć! 

Zaglądam na moje ulubione blogi i tyle tam dobrego i pięknego, aż pozazdrościć można...
U nas chwilowy zastój, przeziębienia, ząbkowania... jednak zupełnie nie próżnowałam.
W ubiegłym tygodniu gościłam na feriach moją bratanicę, która (skutecznie) skierowała moje kroki ku maszynie do szycia. I tak oto powstały dwie nowe miętowe, pastelowe i paseczkowe Marjanetki.



Lala wykonana przeze mnie ma miętowe spodnie i różową tuniczkę. J. wykonała lalę w marynarskim stroju. Obie mają po 64 cm, baaardzo długie nogi, "rozbieralne " ciuszki ( obie w dzieciństwie wkurzałyśmy się jeśli nie można było rozebrać lalki ). Moje dzieciństwo przypadło co prawda nieco wcześniej niż J( Instagram - JulgaSB) ale jak widać dylematy są nadal aktualne.




Chyba nie można ich nie polubić :)
Te blond Marjanetki podobają mi się tym bardziej, że wykonane są z rewelacyjnych materiałów. Czekałam na nie z niecierpliwością a kiedy już przyszły - zakochałam! Popatrzcie sami


 Marynarskie akcenty zamówiłam w Fabryq, genialne paseczki no i świetna tkanina w wieloryby Roberta Kaufmana. Koniecznie zajrzyjcie na tą stronę,  obecnie mają masę wyprzedaży więc można kupić świetne materiały w dobrych cenach, ale trzeba się spieszyć :) bo znikają jak ciepłe bułeczki :) a szyją się na prawdę rewelacyjnie! I wiecie co? dostałam jeszcze kilka gratisów - dobranych kolorystycznie! Uwielbiam ten sklep! Z pewnością znów tam zajrzę, kusi mnie tkanina w ciasteczka, pączki itp. Sweet!

Poniższe materiały kupiłam na Allegro, Świat Bawełny także oferuje całą masę uroczych materiałów, pastele, miętowe, kropki, warto tam zajrzeć.
 
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=28417327


Póki co do następnego razu!
Ściskam mocno tych, którzy tutaj zajrzeli i uśmiechnęli się do Marjanetek:)
Spokojnego wieczorku
E.

środa, 22 stycznia 2014

Cześkowa Towarzyszka

Witajcie!
Jak się macie w te mrozy? Jak przeżywacie to zlodowacenie?
U nas wszyscy zakatarzeni, ale dajemy jakoś radę. 

Pamiętacie Czesława? Co by nie było mu smutno, powstała dla niego towarzyszka. 

.


Króliczka nie ma jeszcze imienia, jakoś nie mamy pomysłu. Wszystkie podobne do niej króliczki nazywają  się Tosia, Zosia.. a ja bym chciała jakoś  tak ZAWADIACKO :) ale jak? 




Może  Małgośka albo Marjola ( i J piszę tu celowo)...




Taka fajna z niej gapcia :) Czesław od razu się rozpromienił, zobaczcie jaki szczęśliwy, że nie jest już sam.
Przynajmniej ma się do kogo przytulić w te zimowe dni.


Zakochana para,Czesław i ...Barbara!





No i idealne imię - Barbara, niech będzie! Chyba, że ktoś ma lepszy pomysł :) 
Miło, że tu jesteście jeśli jesteście :) 
Trzymajcie się ciepło i wpadajcie oglądać moje szyjątka.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Pan Lalek :)

Witajcie ponownie!
Piszę "witajcie", bo statystyki podpowiadają, że tu zaglądacie - z czego bardzo się cieszę.
Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu  zagląda tu także ktoś z Kenii (!) więc witam tym bardziej serdecznie -  Karibu! Bo tak (podobno) witają się w języku suahili :) 

Dziś na tapecie Pan Lalek!
Uff, w końcu skończony!
Pan Lalek miał mieć blond irokeza, dżinsy z dziurami i błękitne oczy. Zgodnie z życzeniem, oto ON:




Szczęśliwy, że w końcu powstał, zdaje się krzyczeć - Witajcie!
Fajny z niego chłopak, ale już widzę, że niezły rozrabiaka, ledwo się narodził już zaczął podrywać  Ginger.









Jak widać Ginger nieco onieśmielona.


A na koniec wielki uścisk dla Was, że tu zajrzeliście. 

Zapraszam częściej, wkrótce towarzyszka dla Czesława. 


Mam nadzieję, że Pan Lalek przyniesie wiele radości małemu Kubusiowi, żal będzie się z nim rozstawać. 
Sympatyczny z niego chłopak.
Ciao!

wtorek, 14 stycznia 2014

Królik Pirat dla Jasia

Królik powstał dla mojego Synka, miał być piratem, zgodnie z jego życzeniem. Nazwaliśmy  go Czesław. Przypomniał mi się teraz fragment wiersza, który nie raz czytałam Jankowi na dobranoc:

"Nasza mama jest piratem, tak myślimy o niej z bratem,
gdy na morzu naszych snów wędrujemy z mamą znów."

Czy jakoś tak podobnie. Niestety nie pamiętam autora ani dalszej części. 






 Fajnie, że wpadliście obejrzeć Czesława :) 
moc ciepłych pozdrowień :)